Losy czeczeńskiej rodziny przebywającej w Polsce były inspiracją dla Weroniki Fibich do stworzenia akcji "Pobyt tolerowany". Tytuł odnosi się do prawa międzynarodowego i oznacza formę ochrony, dzięki której cudzoziemiec, któremu odmówiono nadania statusu uchodźcy, może legalnie przebywać na terenie obcego kraju - pisze Szymon Wasilewski w Kurierze Szczecińskim.
Akcja odbyła się w weekend kilkakrotnie w jednym z prywatnych mieszkań w kamienicy przy ul. Bolesława Śmiałego w Szczecinie. Aby poczuli się jak goście, dla widzów (i zarazem uczestników) przygotowano kapcie, siedzenia, stół, a na nim herbatę, ciastka. Jedynym, co zakłócało początkową ciszę i miało wprowadzić w temat spotkania był włączony telewizor. Na ekranie można było zobaczyć obrazki ze zniszczonej wojną Czeczeni, które kontrastowały z odbudowanym, nowoczesnym Grozny City. Ten chaotyczny obraz uzupełniały cyniczne przemówienia Władimira Putina. Po tym wstępie rozpoczęła się rozmowa. Padły pytania m.in. o to, jaki region Czeczeni chciałbyś odwiedzić. Z czasem Weronika Fibich przeszła do historii czeczeńskiego małżeństwa i ich dzieci. Mowa była o ich codziennym życiu, tym przerwanym wojną w ojczyźnie i tym kontynuowanym w Polsce. Wspólnym mianownikiem jest niepewność jutra i próba ułożenia wszystkiego na nowo, znalezienia