- To opowieść o ludziach, którzy dla blichtru rezygnują ze swojej wewnętrznej wolności - mówi autor i reżyser MAREK BRAND przed premierą spektaklu "Dna" w Sopockiej Scenie Off de BICZ (4 grudnia).
Mirosław Baran: "Dna" to trzecia premiera teatru Zielony Wiatrak w tym roku; do tego dochodzi jeszcze wznowienie z nowym aktorem "Dyskretnych układów dynamicznych". To chyba niezłe tempo? Marek Brand: Czy ja wiem? Te spektakle nie są duże, z niewielką obsadą aktorską. Znam takie grupy, które maja premierę co miesiąc. Choć zupełnie nie wiem, po co. Czy trzy premiery w roku to dużo? To chyba normalne tempo jak na teatr niezależny. O czym opowiada twój nowy spektakl? - Ma on trójkę bohaterów. Znajdują się oni w sytuacji, która może być na przykład eliminacjami do "Idola" czy "Big Brothera". Każdy z nich stara się wypaść przed swoimi konkurentami oraz przed samym sobą jak najlepiej, jak najmądrzej. A w rzeczywistości okazuje się, że są oni kompletnymi dnami - stąd tytuł widowiska. Nie są to źli ludzie, choć krzywdzą się nawzajem, starają się udowodnić swoją siłę. To opowieść o ludziach, którzy dla blichtru rezygnują ze swojej