EN

1.03.2011 Wersja do druku

Pobłogosławiony

- Kiedyś profesor Zbigniew Raszewski powiedział, że filozofowie powinni przychodzić do teatru na próby, żeby obserwować, w jaki sposób aktor przechodzi ze stanu prywatności do stanu gry - mówi ANDRZEJ SEWERYN, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie.

Sukces 03-11 M. /Nr3 LUDZIE AKTOR W TEATRZE POLSKIM JEGO STAN DUCHA? - TO STAN OGROMNEGO PODNIECENIA, ALE I SPOKOJU. BO CZEGO MAM SIĘ BAĆ - PYTA ANDRZEJ SEWERYN. NIE ROZSTAJE SIĘ Z FRANCJĄ, ALE TERAZ TO WARSZAWA I TEATR POLSKI SĄ WCENTRUMJEGO UWAGI. PLANUJE NA DWA LATA DO PRZODU I OBIECUJE, ŻE ZA JEGO DYREKTOROWANIA NIC NIE BĘDZIE SIĘ TU WALItO I PALIŁO. ROZMAWIA MAGDALENA RIGAMONTI ZDJĘCIA MAKSYMILIAN RIGAMONTI Pobłogosławiony Jestem u pana w teatrze od 10 minut i mam wrażenie, że to nie nobliwa instytucja, tylko jakaś korporacja... - Bo zaczęła się dobra, normalna praca. I panuje pan nad wszystkim? - Byłoby idiotyzmem, gdybym był informowany o każdej sprawie, która dzieje się w teatrze. Jestem otoczony poważnymi ludźmi, profesjonalistami... ...którzy pana oszczędzają, nie mówią wszystkiego? Wystarczy, że panuję nad tym, co najważniejsze. Czyli, że za kilka dni premiera? Tak jest. A za miesiąc kolejna? Jedenaście premier do końca 2011

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pobłogosławiony

Źródło:

Materiał nadesłany

Data:

01.03.2011