"Opowieść sceniczna o Aleksandrze Błoku" - sztywny, dziwnie "klasycyzujący" jest ten tytuł. Mówi jakby za wiele. A jednocześnie rozmywa się w tautologii: czyż afisz teatralny może zapowiadać opowieść nie sceniczną, lecz filmową? Nie wiem, czy autorem tego tytułu jest tłumacz dramatu Aleksandra Sztejna, Roman Szydłowski czy któryś z twórców polskiej prapremiery tego dramatu, zrealizowanej we wrocławskim Teatrze Współczesnym. W oryginale dramat nazywa się "Wersja". Też niezbyt dobrze, bo - enigmatycznie i wszystkoistycznie. Ale lepiej. Jest bowiem w tej nazwie doza subiektywizmu i konieczna wieloznaczność. Opowieść Sztejna to jedna z możliwych wersji ludzkiego losu, krystalizującego się w obliczu dziejowych wydarzeń, to jednocześnie subiektywna, ale znajdująca usprawiedliwienie w dokumentach, wersja ostatnich lat - chwil - życia symbolisty Błoka. Mimo sztywności, "urzędowości" liter tytułu, wiszących na zewnętrznej, frontowej ścianie teatru
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra