"Po godzinach" w chor. zbiorowej z Teatru Tańca Zawirowania na XV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania w Warszawie. Pisze Małgorzata Kowalczyk.
Ambicje, brak poczucia bezpieczeństwa, zazdrość, prześciganie się, namiętność połączona z walką o dominację... W tych kilku słowach można zamknąć znany nie jednemu i nie jednej z nas korpoświat, który został zaprezentowany w przedstawieniu "Po godzinach". Otwiera ono drugą, czerwcową edycję XV Międzynarodowego Festiwalu Tańca Zawirowania. Spektakl ma wymiar ponadczasowy i uniwersalny, swoją premierę odbył 10 lat temu, kiedy to na polskim rynku zaczął rozwijać się kapitalizm. Przez pierwszą część spektaklu tancerze na zmianę prezentują się solo lub w damsko-męskich duetach. Scenografia ogranicza się jedynie do czterech czarno-zielonych krzeseł biurowych na kółkach, które są wykorzystywane we fragmentach choreografii. Performerzy wykonują dynamiczne, ustrukturalizowane ruchy. Po upływie kilku chwil na scenie zaczyna się walka dwóch mężczyzn o uwagę tancerki. Kiedy scenie zostaje jeden z nich, następuje seria wspólnego tańca. W