SZANOWNY PANIE REDAKTORZE! W zakończeniu recenzji o "Weselu" - Skołudy, umieścił Pan wezwanie do Czytelników, o nadsyłanie uwag i wypowiedzi, dotyczących eksperymentu, za jaki Pan uważa inscenizację "Wesela" w Teatrze Polskim w Poznaniu. Korzystając z tego zaproszenia, ośmielam się wypowiedzieć na ten temat kilka uwag, jakkolwiek nie sądzę, aby mogły one zaważyć na losach przyszłych inscenizacji w tym Teatrze. Napisał Pan - "eksperyment". Ale ja mam niejakie zastrzeżenia, czy słowo to zostało trafnie użyte w odniesieniu do poznańskiej inscenizacji- W pojęciu eksperymentu (myślę o jego formie scenicznej) mieści się m. in. ukazanie nowych, nie wykorzystanych lub też nie odczytanych dotąd wartości utworu i podniesienie przez to odczuć estetycznych widowni, zawsze jednak zgodnie z wolą autora, myślą przewodnią utworu, jego kształtem fizycznym i logicznym ustawieniem w czasie. Brak któregoś z tych elementów powoduje, że eksperyment przestaje być
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski