EN

10.12.1986 Wersja do druku

Po prostu Hłasko

Marek Hłasko "żył krótko, a wszyscy byli odwróceni". Taki napis wyryty jest na grobie pisarza. Jest to zara­zem, najkrótsza historia jego życia, w którym dwa lata (1956-1958) pełne były suk­cesu. Nagradzany pupil -debiutant, jeszcze niedojrzały literacko, jeszcze przecież socrealistyczny, ale już na tej osobowości rysowała się linia pęknięcia. Po jego wyjeździe na stypendium do Paryża, rozpoczęła się trwająca 11 lat tułaczka - różne miejsca, różne kobiety, alkohol (ale nigdy nie robił tego nałogo­wo), praca i tęsknota. Sło­wem tragiczna gonitwa w po­szukiwaniu miejsca, jedyne­go, które przyniesie spokój i ukojenie. Niestety, w niedo­statecznym stopniu opanował tę "wielką sztukę współczesnego człowieka", jaką była dla niego "umiejętność stwa­rzania sobie złudzeń". Mówi przecież w jednej ze swych powieści: "To tylko ty prze­czytałeś gdzieś, że życie moż­na zacząć od początku, ale ja przecież tego nie napisałem". Czy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po prostu Hłasko

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 288

Autor:

Roman Różański

Data:

10.12.1986