"Cafe Luna" Anny Burzyńskiej w reż. Józefa Opalskiego w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Premierą spektaklu "Cafe Luna" na małej scenie Teatr Miejski rozpoczął nowy sezon. Przed nami sześć nowych przedstawień Noc, niewielki, podrzędny bar Cafe Luna opuścili ostatni goście, więc barman Manolo (w tej roli Maciej Sykała), chce zamknąć lokal, aby wrócić do domu do "żony mięciutkiej" i śnić o młodych Tajkach. Niestety, zjawiają się Rosita (Beata Buczek-Żarnecka), Bianca (Olga Barbara Długońska) i Carmela (Elżbieta Mrozińska). Kobiety przychodzą tu co noc, aby wspominać, marzyć, czekać na ukochanego, pijąc drinka "uśmiech kostuchy". Tak zaczyna się sztuka Anny Burzyńskiej, napisana specjalnie dla Teatru Miejskiego w Gdyni. Fabuła jest prosta, bez wielkiej głębi psychologicznej czy filozoficznej, Ot, trzy kobiety wspominają, kłócą się, o to jaki był ten ukochany, który odszedł, marzą jaki ma być, śpiewają piosenki, a jednak... jest to spektakl, który z niekłamaną przyjemnością obejrzałabym jeszcze raz, aby usłysze