"Super Piotruś Pan" w reż. Piotra Ziniewicza w Teatrze Lalki i Aktora Kubuś w Kielcach. Pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta w Gazecie Wyborczej - Kielce.
Skoro potrafi latać, wygrywa pojedynki z piratami, a nawet samym złym kapitanem Hakiem, to nie może wyglądać jak miniwersja Robin Hooda, ale raczej przypominać superbohatera z komiksu, kreskówki czy jakiejś gry komputerowej. Sobotnia premiera w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" pokazała nowe, współczesne wcielenie chłopca, który nie chce dorosnąć, "Super Piotrusia Pana". Reżyser spektaklu i autor tekstu Piotr Ziniewicz pełnymi garściami czerpie z rozpoznawalnych przez dzieciaki znaków współczesnej kultury. Nowoczesny Piotruś ma obcisły trykot z błyszczącą literą P., powiewającą pelerynę, szaloną, wielokolorową perukę i buty ozdobione piórkami. A jego kompani wiedzą, co to lalka Barbie. Nie to jest jednak największą siłą spektaklu. Ze sceny bije niesłychana energia, kolejne epizody następują po sobie w zawrotnym tempie, aktorzy w okamgnieniu zmieniają kostiumy, aby w siódemkę zagrać aż 18 postaci. Skromna - podobno najmniejsza w Polsce -