To, co było, znowu będzie, a co się stało, znowu się stanie. Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi, ale ziemia trwa na wieki" - naucza Eklezjasta. Księga Koheleta nie po raz pierwszy jest cytowana w spektaklach Cieplaka. Lecz tym razem w przedstawieniu splotły się dwa wiry - w Koheletowy, czy raczej Boży rytm powtarzalności świata, włączone zostało nasze swojskie przytupywanie w kręgu chocholego tańca. Łatwo byłoby z takiego zderzenia stworzyć skrajnie pesymistyczne widowisko. Cieplak poruszył jednak inne struny. Ten spektakl ma nas boleć, ale za tym bólem kryje się przecież, jego zdaniem, coś dobrego, ważnego, wartego ocalenia, wyjątkowego w swej jednostkowości. Tak żarliwego przedstawienia politycznego dawno w polskim teatrze nie było. Pierwsza część to kolaż z fragmentów Wesela i Akropolis Wyspiańskiego i z fragmentów naszej rzeczywistości, codziennych zachowań, wierszy. Cieplak rozpętał szaleńczy korowód dobra i zła. Uśmiechu i rado
Tytuł oryginalny
Po premierze
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Nr 6/8