"Zapiski z wygnania" Sabiny Baral w reż. Magdy Umer z Teatru Polonia w Warszawie na XI Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Fanny Kaplan na swoim blogu profilowym.
Krystyna Janda, wybitna aktorka, kobieta-instytucja. Dosłownie, bo od lat prowadzi swój teatr, a jest to teatr uznany i odnoszący sukcesy. Dosłownie, bo to wielka postać polskiej kultury, która nie tylko ma olbrzymi dorobek, nagrody, sukcesy, ale także zabiera głos w sprawach politycznych i społecznych. W końcu jest to artystka o niebywałej charyzmie. Jandę można lubić, Jandy można nie lubić, z Jandą można się politycznie i artystycznie zgadzać lub nie. Ale nie ulega wątpliwości, że to taki typ osobowości artystycznej, który natychmiast skupia wzrok i uwagę. Biedni ci, którym przyszło grać z Krystyną Jandą czy to w filmie, czy w teatrze. Tylko nieliczni wychodzą z tego starcia cało, co samo w sobie jest niemałym osiągnięciem, bo Krystyna Janda to aktorka, która samym swoim pojawieniem się unieważnia wszystko inne. Zwyczajnie nie patrzy się na jej partnerów, na scenografię czy rekwizyty, bo istnieje tylko ona. Bałam się "Zapisków z wygnani