Wszystkie jego sztuki - pisał Krzysztof T. Toeplitz - pojawiały się przy akompaniamencie sukcesu, przy czym inscenizacji ich podejmowały się najwybitniejsze podówczas zespoły teatralne. Tak było w przypadku "Wieży Babel", którą w 1927 roku wystawił warszawski Teatr Polski, podobnym wzięciem cieszyły się: "Murzyn warszawski" i "Lekarz bezdomny" - dramat i będący, jak stwierdził sam autor, polemiką z totalitaryzmem we wszystkich wydaniach. Największy jednak rozgłos zyskała "Rodzina", w której wystąpił przeciw faszyzmowi i rasizmowi. Sztuka była grana ponad 130 razy. Wystawił ją także teatr praski. Po wojnie o dramatopisarzu Słonimskim zapomniano. Powody omijani jego utworów były najróżniejsze. Jednym przeszkadzała tematyka nasuwająca przedziwne skojarzenia, innym "kontrowersyjne" nazwisko autora. Któryś z krytyków napisał nawet, że komedie Słonimskiego powrócą na scenę wówczas gdy czas złagodzi poruszane w nich problemy. Gdy więc Wojcie
Tytuł oryginalny
Po latach
Źródło:
Materiał nadesłany
Antena nr 50