- Krzysztof Wójcicki, kierownik literacki Teatru Dramatycznego w Gdyni, autor dramatu "Wolność dla Barabasza", którego prapremiera odbyła się niedawno na Scenie Kameralnej w Sopocie. Spektakl spotkał się z zainteresowaniem, obrósł już wieloma komentarzami. Mówi się o nim jako o ważnym głosie w dyskusji pokoleniowej młodych twórców. Debiut, to niezwykle znaczący fakt w biografii dramaturga. Jakie jest jego samopoczucie?
- Czuję się starszy o ten debiut, może mądrzejszy? Jeszcze jedno doświadczenie, nie wiem czy nie najważniejsze, choć na podsumowanie go może być jeszcze za wcześnie... jedno jest pewne, będę pisał dalej. - Jest to wprawdzie pana debiut sceniczny, ale o ile wiem ma pan na swoim koncie wiele prac literackich. - Tak naprawdę rozpoczynałem jeszcze w czasie studiów na łamach "Teatru", potem byłem recenzentem teatralnym w "Czasie". Następnie parałem się adaptacjami. "Wiatr od morza" Żeromskiego inaugurował stałą scenę Teatru Dramatycznego w Gdyni, dalej "Apassionata" - monodram w oparciu o listy Stanisławy Przybyszewskiej w wykonaniu Wiesławy Kosmalskiej zdobyły nagrodę na Toruńskim Festiwalu Jednego Aktora. - Wkrótce ukaże się pana książka o Marianie Mokwie znanym malarzu maryniście. - Jest wiele kłopotów z tym wydawnictwem, ale mam nadzieję, że "Rozmowy z Mokwą" ukażą się w przyszłym roku. - Oprócz "Wolności dla Barabasza" jest pan aut