"Cherry Blossom" w reż. Lorne'a Campbella Teatru Polskiego w Bydgoszczy i Traverse Theatre z Edynburga. Pisze Katarzyna Bogucka w Expressie Bydgoskim.
Współczesnymi emigrantami wytarły sobie twarz media. Teatr Polski podjął się analizy problemu. "Cherry Blossom" to wiwisekcja rodziny okaleczonej przez zarobkowy wyjazd matki. Spektakl stanowi część Aneksu Festiwalu Prapremier. Polsko-szkocko koprodukcja jest inscenizacją ciekawą nie tylko z punktu widzenia formalnego, ale i doskonale zagranym przedstawieniem. A występują w nim dwie utalentowane bydgoskie aktorki: Marta Ścisłowicz i Małgorzata Trofimiuk. Paniom towarzyszy szkocki duet - John Kazek i Sandy Grierson. Mamy do czynienia z przedstawieniem dwujęzycznym. Jakiś kłopot? Ze zrozumieniem tekstu nie powinno być problemu. Dialogi są proste, po drugie, ich fragmenty są umieszczone na ruchomych ekranach ułożonych na podłodze. Co prawda tłumaczenie szybko z podłogi znika ale... Zmusza to widzów do koncentracji na tekście, co przywodzi mi na myśl skojarzenie z emigrantami nieznającymi języka, którzy właśnie wsłuchiwaniem w to, co się do nich mó