EN

6.10.2015 Wersja do druku

Po co Szwedom "Millenium"?

O słynnej sadze Stiega Larsssona, przed premierą spektaklu "Trollgatan. Ulica Trolli", który mówi o nieznanych obliczach Szwecji, pisze autor scenariusza i reżyser Tomasz Kaczorowski.

Szwecja widziana oczami Stiega Larssona to pozornie cudowny kraj do życia. Praktycznie w każdym rozdziale możemy znaleźć przynajmniej jeden akapit, w którym pisarz opisał szwedzką przyrodę, albo któreś ze szwedzkich miast. Wyraźnie widać, że włożył w te opisy dużo serca. Szwecja według Larssona jest naprawdę piękna, imponująca, czy wręcz majestatyczna. Kraj z kompleksami Jednak opisy przyrody to nie główna część trylogii "Millenium". Larsson opowiada w niej o Szwecji, odbrązawiając jej wizerunek państwa idealnego. "Millenium" to nie tylko dobrze napisana powieść akcji, z elementami detektywistycznymi. To przede wszystkim bardzo dotkliwy portret szwedzkiego społeczeństwa. Społeczeństwa, pod którego powierzchnią świat wrze, czy może lepiej - ulega pikselozie. Społeczeństwa, które w swojej historii bardzo dużo zamiotło pod przysłowiowy dywan. Przez zdania "Millenium" możemy dostrzec ogromny kompleks państwa, które do początku XVIII

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Po co Szwedom "Millenium"?

Źródło:

Materiał nadesłany

www.blog.wspolczesny.szczecin.pl

Autor:

Tomasz Kaczorowski

Data:

06.10.2015

Realizacje repertuarowe