O tym, że władcy są ludźmi, że insygnia władzy nadawane im w różnych okresach historycznych mocą praw dynastycznych, intryg, bądź wyboru, nie zdejmują z nich automatycznie piętna ludzkich grzechów, przeciwnie, potęgują ludzkie cechy postaci, nadając im poprzez szersze skutki większy wymiar - należy pamiętać, godzi się też ciągle przypominać. Wiele chyba jednak zależy od tego kim jest władca jako człowiek: przez co jest ukształtowany. Dlaczegóż by bowiem władza miała potęgować cechy złe i wyłącznie złe? Mógł powstawać ten pesymistyczny pogląd, w oparciu o doświadczenia epok, w których człowiek, naród, narody, bywały skazane na króla, na cesarza, tylko dlatego, że był potomkiem Iksa I lub Ygreka II, a już przypadek rządził tym, czy jest geniuszem, czy debilem. Nowoczesne społeczeństwa przyjmują z gruntu odmienną praktykę powoływania władzy. Wraz z odjęciem władcom i dynastiom cech boskich lub półboskich coraz c
Tytuł oryginalny
Po co Henryk VIII?
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki nr 10