Przed nami ostatnia w tym roku kalendarzowym premiera na deskach Teatru Polskiego. Tym razem teatromani obejrzą "Wesele". - Nic nie dopisujemy Wyspiańskiemu, za to raczej idziemy za Chochołem - mówi Marcin Liber, reżyser spektaklu.
W każdym teatrze premiera "Wesela" jest wydarzeniem szczególnym i nie inaczej jest z naszą inscenizacją - mówi dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy, Paweł Łysak. - Nad spektaklem pracujemy już od bardzo dawna. Gramy go na dużej scenie, a do tego wystąpi niemal cały nasz zespół - dodaje. Jego zdaniem tekst Stanisława Wyspiańskiego jest nie tylko ważny, ale wciąż aktualny. - Choćby ze względu, jak wiele słów i zwrotów funkcjonuje we współczesnym słownictwie. Ale nie tylko. Dramat traktuje o tym, jaka jest Polska, jaka ma być, o naszych marzeniach. Dziś, po stu latach okazuje się, że wciąż jesteśmy w kręgu tych samych problemów, marzeń i obaw - wyjaśnia Paweł Łysak. Paweł Sztarbowski, jego zastępca, a także współautor tekstu spektaklu zwraca natomiast uwagę na wielowymiarowość "Wesela". - Jest w nim metafizyka z konfliktami między życiem a śmiercią. Są ciekawe relacje między postaciami, czy nawet polityka - przypom