Ostatnio mówi się często, że George Bernard Shaw nie wytrzymał próby czasu, że tak sławiony niegdyś jego błyskotliwy humor bardzo zmatowiał, że tak mu niegdyś właściwa przekorna ironia sprawia dziś wrażenie poczciwych żarcików. Przypadek Shawa nie jest oczywiście odosobniony; wielu innych równie jak on wziętych w swoim czasie autorów podzieliło ten sam los. Jednakże teatralni czy telewizyjni inscenizatorzy nie zawsze ulegają presji obiegowych opinii. Próbują dowieść, że są one przedwczesne, pochopne, niesprawiedliwe czy wręcz fałszywe. Nie są to zabiegi łatwe i nie każdy potrafi im sprostać. Czy telewizyjną inscenizację "Cezara i Kleopatry" można uznać za próbę obrony autora i samej sztuki? Otóż wydaje się, że inscenizator nie miał takiego zamiaru, że raczej uznał sztukę Shawa za tak rozkosznie zabawną, iż oddał ją w ręce świetnych wykonawców i potraktował na zasadzie samograja. Aktorzy rzeczywiście nie sprawili zawo
Tytuł oryginalny
Plusk wody
Źródło:
Materiał nadesłany
?