EN

2.12.2015 Wersja do druku

"Płomień żądzy", czyli brzydka ona, brzydki on

"Płomień żądzy" Hanocha Levina w reż. Małgorzaty Bogajewskiej w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Łukasz Maciejewski w Polsce Gazecie Krakowskiej.

Jakiś (Wojciech Leonowkz) jest paskudą. Pupcze - wsiową łajzą (kolejna wspaniała rola Eweliny Starej ki) - to bohaterowie spektaklu ... Jakiś szuka żony, Pupcze trawi tytułowy "płomień żądzy". Spotykają się z pewnym obrzydzeniem. Strzała amora okazuje się tępą dzidą. Czy brzydula uratuje impotenta? Uwielbiam starą piosenkę Grażyny Łobaszewskiej z tekstem Jana Wołka: "Brzydka ona, brzydki on, a taka piękna miłość". Utwór był świetny, a przesłanie uniwersalne i zawsze aktualne: pozłotka to nie wszystko. "Płomień żądzy", mało znana sztuka Hanocha Levina, którą w krakowskim teatrze Bagatela wystawiła Małgorzata Bogajewska, mówi właśnie o tym - że zewnętrzność to zdecydowanie przereklamowany towar, klajster na własne i cudze kompleksy. Tyle że Levin nie jest ani moralizatorski, ani sentymentalny. Kłopot w tym, że nie bardzo wiadomo, czego naprawdę chce. W czytaniu dramatu wszystko wydaje się niemal oczywiste. Jak to u autora "Kruma

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Płomień żądzy", czyli brzydka ona, brzydki on

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Krakowska nr 281

Autor:

Łukasz Maciejewski

Data:

02.12.2015

Realizacje repertuarowe