"Falling" w reż Mariusza Pogonowskiego i Przemka Pawlickiego w Teatrze Per Se w Płocku i "Obywatel M." w reż. Macieja Kowalewskiego w Teatrze im. Szaniawskiego w Płocku. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku - dodatku Kultura.
Krytycy teatralni rzadko trafiają do Płocka. Dlatego nawet po sezonie warto pokusić się o kilka uwag o tamtejszych przedstawieniach. A najfajniejszy w Płocku jest malutki Teatr Per Se, który gra w podziemiach jakiegoś bardzo ważnego prowincjonalnego urzędu. Spektakl "Faling", zrealizowany niejako po godzinach przez Mariusza Pogonowskiego i Przemka Pawlickiego, ma w sobie wszystkie zalety produkcji offowych i jedną wadę typową dla alternatywy. Zaczyna się od tego, że siedzimy w piwnicy. Głos czyta z taśmy jakieś słowa bez związku, jakby życiorys, podanie bohatera do nieba. Dwaj chłopcy po dwudziestce palą w ciemności papierosy. Puste akwarium, martwe rybki, zdezelowany kibel. DJ za aparaturą. To azyl dla młodzieńców bez przyszłości, punkowa strefa rażenia. Dom i koszary zarazem. Ubrani w kominiarki i czarne ciuchy przyjaciele wychodzą na akcję, a potem do piwnicy wpada płonący człowiek. Jezu, jaki to robi efekt na pięciu metrach kwadratowych! Aktor n