Gigantyczna stalowa konstrukcja wyrasta nad budynkiem płockiego teatru [na zdjęciu]. To wielki komin, który pomieści ponad 20 scenicznych wyciągów. I całkowicie zmieni teatr.
Na razie konstrukcja - metalowe pręty nad rozbebeszonym przez ekipy remontowe budynkiem - sprawia raczej ponure wrażenie. Ale już niedługo to się zmieni, m.in. właśnie dzięki tym prętom w teatrze będą się dziać prawdziwe cuda. - Tu urządzimy komin sceniczny, zadaszoną konstrukcję skrywającą we wnętrzu dźwigi do podnoszenia bądź opuszczania dekoracji - tłumaczy Leszek Skierski, szef teatralnego marketingu. Przypomnijmy, że przed remontem teatr mógł o takim kominie tylko pomarzyć. Żadne z jego przedstawień nie miało podwieszanych dekoracji wędrujących w górę, kiedy tylko dobiegała końca taka czy inna scena. Kiedy trzeba było coś zmienić, zapadała kurtyna, a pracownicy teatru po prostu spychali scenografię ze sceny (zazwyczaj jej elementy miały doczepione kółka). Jeszcze trudniej było z... lataniem. - Czarownice fruwały dzięki mięśniom naszych mechaników - przyznaje Skierski. - Aktorka wisiała na linie, a pracownicy teatru tę li