Dwa dni płocki teatr świętował otwarcie zmodernizowanego gmachu [na zdjęciu - widownia]. W piątek [1 lutego] jako pierwszy na nowej scenie wystąpił Mazowiecki Teatr Muzyczny Operetka, podobnie jak teatr finansowany przez urząd marszałkowski. Aktorzy zaprezentowali się dopiero drugiego dnia - w sobotę [2 lutego].
Marek Mokrowiecki, dyrektor teatru, zapewniał, że te dwa wieczory będą tak samo ważne, a płocki zespół nie poczuje się mniej doceniany. Tak było? Porównajmy. I koncert, i przedstawienie obejrzeli w pierwszych rzędach ważni goście. W piątek był to m.in. wiceminister kultury Piotr Żuchowski, w sobotę minister Julia Pitera. I w piątek, i w sobotę na scenę wychodził marszałek Adam Struzik. Dwukrotnie podkreślał, że poprzedni budynek groził katastrofą budowlaną, a po przebudowie miasto ma imponującą scenę, na którą zasługuje. Dwukrotnie odbył się bankiet. To podobieństwa. Teraz różnice. To w piątek, kiedy na scenie wisiało wielkie logo Teatru Muzycznego Operetka, na scenie przemawiał wiceminister, mówiąc: - Skoro Płock ma już nowoczesną scenę, trzeba starać się teraz, by aktorzy i muzycy chcieli na niej grać. Budowa dobrego zespołu artystycznego to lata konsekwentnej pracy. W piątek marszałek Struzik dziękował Mokrowieckiemu