O dodatkowych pieniądzach dla swoich instytucji kulturalnych poinformował wczoraj Urząd Marszałkowski. Dla płockiego teatru przeznaczy 320 tys. zł. Na Nowym Rynku komentują jednak z goryczą: - To koszt naszego miesięcznego utrzymania...
Płockiej scenie brakuje pieniędzy. I to dramatycznie. Utrzymujący placówkę Urząd Marszałkowski od dłuższego czasu drastycznie ścina jej dotację, tłumacząc wszystko gigantycznym "janosikowym", jakie musi płacić samorząd. W teatrze łatali dziury oszczędnościami i - w bardzo ograniczonym stopniu - pieniędzmi z biletów. Ale niedawno i te zasoby się skończyły. Na Nowym Rynku nikt nie powie tego oficjalnie, dyrekcja teatru podkreśla, że rozumie, w jakiej sytuacji znalazło się Mazowsze, oraz że wszystkie podległe samorządowi wojewódzkiemu teatry, muzea i centra artystyczne cierpią podobnie. Nieoficjalnie mówi się jednak, że jeśli nic się nie zmieni, teatrowi w Płocku zabraknie pieniędzy na realizację jakichkolwiek spektakli. Oraz na wypłatę pensji i rachunki. W tej sytuacji optymistycznie zabrzmiała środowa informacja, jaką podał Urząd Marszałkowski. Otóż zarząd województwa zdecydował o przyznaniu dodatkowych funduszy na działaln