Dlaczego warto uczestniczyć w tym trzydniowym festiwalu? To proste. Chodzi o święto kultury w formie różnorodnej muzyki, efektownych teatrów ulicznych i oryginalnie podanych filmów - pod gołym niebem na Starym Rynku. To wszystko, jak zaklinają się organizatorzy, dla osób od lat trzech do 103. Start już w piątek.
Całość ruszy w samo południe w Domu Darmstadt. Tam do godz. 21 w niedzielę trwać będą warsztaty bębniarskie. Wszyscy chętni, pod okiem Zbigniewa Rusiłowicza z grupy artystycznej Rada Puchaczy, nauczą się gry na następujących egzotycznych instrumentach: djembe, talking drum, ceramiczne udu czy cahon. A także bębnach i rurze australijskich Aborygenów. To nie wszystko. Jerzy Fiedoruk i jego żona Liwia poprowadzą ćwiczenia m.in. z nauki technik wydobywania dźwięku z instrumentów perkusyjnych. Warto się pospieszyć, bo ilość miejsc jest ograniczona. Informacje pod Jeśli chodzi o teatry, przyjadą Porywacze Ciał z Poznania z widowiskiem plenerowym "Cykliści" [na zdjęciu] i swoich widzów zaproszą do barwnej zabawy. Zapewniamy, będzie dużo śmiechu. Gdański Teatr Snów, w nawiązaniu do 100. rocznicy urodzin Czesława Miłosza, zaprezentuje przedstawienie "Urlo". Do innego klasyka literatury nawiąże Teatr Voskresinnia ze Lwowa, przybędzie do Płocka z