Od piątku do niedzieli ulubionym miejscem wielbicieli kultury i sztuki powinien być Stary Rynek. Powód? Festiwal Rynek Sztuki! Tygiel muzyczny, klasyka kina z zamierzchłej przeszłości, występy krajowej czołówki teatrów ulicznych - nuda nie grozi
W tym roku FRS z tygodnia został skrócony do trzech dni. Paradoksalnie, ten krok powinien zdynamizować całą imprezę. W każdym razie, festiwal kusi niepowtarzalnym klimatem - plenerowy spektakl czy kino letnie lepiej smakują ciepłym wieczorem na powietrzu niż w pomieszczeniu. Zwłaszcza w malowniczej scenerii płockiej starówki. Do tego przyciąga różnorodność imprezy. W temacie koncertów na żywo będziemy mieli jazz zza Oceanu Atlantyckiego (Josh Lawrence Jazz 3 ze Stanów Zjednoczonych, Sincopa Jazz Band z Kolumbii), rock (Ptaky) czy ambitny pop (Paula i Karol). Teatry to przede wszystkim Teatr Ósmego Dnia ze swoją "Arką" - przyjadą w sumie cztery zespoły teatralne, w tym jeden z Pragi (francusko-czeski Teatr Decalages). Natomiast każdy z trzech filmów, który proponują organizatorzy, pochodzi z innej bajki: to horror ("Upiór w operze"), fantasy ("Zaginiony świat") i rzecz przygodowa ("Janosik"). Oczywiście, jak to na Rynku Sztuki, to filmy ze świata kina