Adaptacja nieśmiertelnego "Mieszczanina szlachcicem" to pierwsza premiera nowego sezonu płockiego Teatru Dramatycznego. Pierwsze przedstawienie już w piątek, są jeszcze bilety.
Płocki teatr postanowił sięgnąć po jedną z kanonicznych sztuk z teki Jeana Baptiste Poquelina alias Moliera, jednego z najważniejszych komediopisarzy w historii świata. "Mieszczanin...", "Świętoszek", "Szkoła żon" czy "Skąpiec" - to sceniczne samograje, trudno je popsuć. Jak do tej sztuki podeszli reżyser Zbigniew Lesień i jego aktorscy wybrańcy? - Nie jest to komedyjka, nie jest to też coś obrazoburczego - zaznaczył Zbigniew Lesień na środowej konferencji prasowej. - Nasz "Mieszczanin szlachcicem" to klasyczne przeniesienie tej sztuki na scenę. Bez udziwniania w postaci noszenia dżinsów czy używania telefonów komórkowych. Językowo również nie kombinowaliśmy. We wspaniałym przekładzie autorstwa Tadeusza Boya-Żeleńskiego roi się od "szelm", "zuchwalców" czy "łotrów". Z jednej strony ktoś może powiedzieć: "To przecież archaizmy, dziś mało kto tak mówi". Zarazem są to jednak tak pyszne słowa, że publiczność powinna mieć świetną zab