Subtelny humor. Atmosfera inteligentnej dyskusji. Poetycki urok. Siła milczenia - to właśnie Jerzy Szaniawski. Reprezentuje wszystko, czego brak dzisiejszym hałaśliwym i dosłownym czasom. Zrób sobie prezent i przyjdź w niedzielę do teatru na jego "Dwa teatry".
Tego wieczoru w gmachu przy Nowym Rynku 11 świętowany będzie Międzynarodowy Dzień Teatru. Z pewnością posypią się życzenia, gratulacje, będą kosze kwiatów. Płockie Towarzystwo Przyjaciół teatru wręczy Srebrne Maski - nagrody przyznawane teatralnym twórcom, którzy wyróżnili się szczególnie w ostatnim sezonie. Ale najważniejsza będzie rzecz jasna premiera - "Dwa teatry" Jerzego Szaniawskiego w reżyserii Marka Mokrowieckiego. Dyrektor płockiego teatru odważnie wybrał tytuł - Szaniawski nie jest raczej najgorętszym nazwiskiem na teatralnej giełdzie. Jego dramaty są subtelne, poetyckie, niejednoznaczne. Wielu powiedziałoby - przebrzmiałe. - Ludzie się już zwiedzieli, dzwonią do mnie gdzieś z Polski, dziwią się: "Wystawiasz tę ramotę?!" - w lutym mówił "Wyborczej" Mokrowiecki. - A ja odpowiadam: "Ramotę? Najpierw to przeczytajcie". I faktycznie - "Dwa teatry" skrzą się znaczeniami, prowokują wieloznacznością, uwodzą subtelnym humorem, pr