Takiego przedstawienia w dziejach teatru nie było. Szło 20 razy, zawsze przy nadkompletach! W piątek zobaczymy je ostatni raz.
Ze spektaklami gościnnymi zazwyczaj bywa w ten sposób, że teatr zaprasza przedstawienie na swoje deski, rozlepia plakaty z informacją i czeka na widzów, których przedstawienie zainteresuje. Obserwuje, czy dany tytuł przyciągnął wielu ludzi, czy też dla jak wielu z nich zabrakło miejsc. Jeśli okaże się, że spektakl był sukcesem - zaprasza przedstawienie po raz kolejny. Ale praktycznie nie zdarza się, by w Płocku spektakl gościnny poszedł więcej niż dwa razy. Co innego "Klimakterium... i już" [na zdjęciu] Elżbiety Jodłowskiej. Sztuka ta przyjeżdżała do Teatru Dramatycznego w Płocku już 20 razy i zawsze szła przy nadkompletach. W sumie obejrzało ją u nas około 10 tys. osób. W teatrze są zgodni - dla płockiej widowni przedstawienie okazało się zupełnym fenomenem. Zresztą "Klimakterium" zgodnie kocha cały kraj. W sumie sztukę wystawiono już prawie 1,4 tys. razy. Spektakl ma własną stronę internetową, rekordową liczbę wejść (od marc