- Kultura musi być elitarna. Nie chodzi o to, by na widowni siedziało 400 kretynów, ale czterech rozsądnych ludzi - mówił w piątek, na kilka godzin przed płocką premierą swojego spektaklu "Z obłoków na ziemię" znakomity aktor Jan Nowicki [na zdjęciu].
(...) Choć premiera spektaklu była przyczynkiem do zorganizowania wczorajszej konferencji, to jej tematem był tak naprawdę sam aktor. Wyluzowany, uśmiechnięty i zabawny opowiadał przede wszystkim o swoim angażu w płockim Teatrze Dramatycznym i powodach, które go do tego skłoniły (...) - Pojawiłem się w tym mieście nie dlatego, że szukam spełnienia. Bo mógłbym się spełniać w każdym innym mieście - zaznaczał Nowicki. - Podczas festiwalu Cinemagic, kiedy napiłem się kasztelańskiego piwka, zjadłem czerninę i zobaczyłem tak dużo uśmiechniętych kobiet, zrozumiałem, że lubię Płock. Tak bardzo, że na benefisie, nie planując tego wcześniej, powiedziałem, że chcę tu być. Aktor zdradził, że wczesną wiosną zobaczymy go na deskach płockiego teatru w "Trzech siostrach" Czechowa, których reżyserem ma być Andrzej Domalik. Podkreślał, że chce związać się z naszym teatrem na stałe, a nie "załapać się na gościnne występy". Jednak to,