Było niemal jak w prawdziwym teatrze - miłosna intryga, podział na role i dwa małżeństwa w finale. W piątkowe popołudnie w płockim ratuszu świętowano 50-lecie Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru. Były jednoaktówki Fredry w niecodziennym wykonaniu i ogłoszenie nominacji do Srebrnych Masek - nagród PTPT dla teatralnych artystów, którzy wyróżnili się szczególnie w mijającym sezonie.
Jubileusz jest złoty, świętowanie rozłożono więc na kilka wydarzeń. W lutym składano kwiaty na grobach prezesów i sekretarza PTPT, na początku marca prezentowano Fredrę w wydaniu tylko dla dorosłych. W piątek przyszedł czas na niecodzienne wydarzenie w ratuszu. Jednoaktówki hrabiego Aleksandra wystawili w auli urzędu miasta płocczanie. Obrazek dramatyczny "Teraz" odczytali z podziałem na role harcerze, seniorki z Uniwersytetu III Wieku i przedstawiciele władz miasta - prezydent Andrzej Nowakowski i jego zastępca Roman Siemątkowski. Komedię "Świeczka zgasła" zaś zaprezentowali aktorzy - amatorzy z Teatru Per Se. Wyszło całkowicie wiarygodnie. I zabawnie, szczególnie, gdy prezydent prosił o datki na "figury pięciu znacznych postaci na Mazowszu", nie był jednak w stanie powiedzieć, kogo konkretnie miałoby to być pomniki, bo kto jest zacny - "tego jeszcze nie ustalono". Wiceprezydentowi Siemiątkowskiemu przypadła zaś rola człowieka, który wiecznie