Teatr Muzyczny w Gdyni przygotował na zamówienie władz miasta plenerową wersję musicalowego evergreenu Andrew Lloyda Webbera i Tima Rice'a "Jesus Christ Superstar". Przedsięwzięcie w reżyserii Macieja Korwina, angażujące tłum statystów, teatr lalek Adama Walnego, specjalne nagłośnienie i oświetlenie, poprzedziło papieską wizytę na Wybrzeżu.
I choć nasuwa się skojarzenie ze słynną inscenizacją Jerzego Gruzy, której premierę przygotowano w 1987 roku w czasie pamiętnej pielgrzymki Ojca Świętego - realizacje różnią się od siebie w sposób zasadniczy. Przede wszystkim teatralnym smakiem. W piątkowy wieczór zaświeciło słońce, co prezydent Gdyni Wojciech Szczurek nazwał wprost "cudem". Deszcz spadł dopiero, gdy wybrzmiały ostatnie dźwięki musicalu. Na skwer Kościuszki ściągnęły tłumy. W specjalnych sektorach dla zaproszonych gości zasiadł także metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski. Chybionym pomysłem okazała się niewidoczna na telebimach projekcja filmu z poprzedniej wizyty papieża w Gdańsku. Natomiast spektakl "Jesus Christ Superstar" wykonany doskonale muzycznie i zagrany z rozmachem, zrobił duże wrażenie. I choć Marek Piekarczyk jako Jezus nie popisał się wokalnie tak jak w poprzedniej realizacji, Judasz w osobie Andrzeja Śledzia przesadził z nadekspresją, a całe