Miał być beztroski wypoczynek na plaży, a zamiast tego bohaterowie sztuki "All inclusive" fundują sobie wakacyjną podróż w głąb własnych urazów i kompleksów. Ale nie jest to podróż z gatunku tych, które kształcą.
Marek Modzelewski, autor sztuki "All inclusive", która w piątek na Scenie Kameralnej teatru Wybrzeże w Sopocie miała swą prapremierę, razem ze swoimi bohaterami zabiera nas w podróż do Grecji, do ośrodka z ofertą "all inclusive", gdzie czeka plaża, komfortowy hotel z basenami i sporo innych atrakcji. Na miejscu okazuje się jednak, że w cenę wyjazdu nie wliczono wszystkich wygód, za to za wakacje przyjdzie naszym bohaterom słono zapłacić. Bardziej niż po relaks przyjechali tutaj pielęgnować swoje urazy, rozliczać się z życiem i ujawniać kompleksy. Oto Rafał (najlepszy z całej czwórki Mirosław Baka), wzięty aktor filmowy, dowiaduje się na wakacjach, że jego żona (Monika Chomicka) od dawna go zdradza. Przy okazji wychodzi na jaw, że oczywiście on też - jak mówi - miał "różne sytuacje". Ale z niewiernością żony nie pogodzi się tak łatwo. Zwłaszcza że pamięta, jak przed laty jego ojciec znalazł z takiej sytuacji proste wyjście Razem z nim