"Młodość" Mickiewicza, pierwsza część tryptyku teatralnego, zamierzonego przez Hanuszkiewicza nie doczekała się u nas omówienia. Nie przez przeoczenie. Taki fakt trudno przeoczyć. Pominęliśmy to przedstawienie świadomie. Bo trudno o nim dyskutować w płaszczyźnie teatralnej. Jest to raczej materiał do dyskusji o nauczaniu literatury. Bo ten Mickiewicz, który miał za jednym zamachem przyciągnąć starszych i młodszych (starszych przez "młodzieżowe" ujęcie) budzi wątpliwości zarówno z punktu widzenia dramaturgii, jak i pod względem poznawczym. Takie jest powszechne mniemanie najzagorzalszych nawet wyznawców "teatru Hanuszkiewicza". Nawet wśród młodzieży, która - jak wiadomo - jest głównym adresatem przesłań moralnych Hanuszkiewicza. Wkrótce po premierze zorganizowano (po jednym z przedstawień) dyskusję. Tuż po zagajeniu jakiś młody człowiek, uczeń licealny czy student, natarł z całą młodzieńczą gwałtownością na realizatorów za "kaba
Tytuł oryginalny
Play Mickiewicz
Źródło:
Materiał nadesłany
Argumenty nr 16