Wybierając się na Płatonowa do Teatru Dramatycznego, zajrzałem do książki Andrzeja Wanata Pochwała teatru. Chciałem sprawdzić, co Wanat - miłośnik i znawca dramaturgii Czechowa - napisał o Płatonowie w reżyserii Jerzego Jarockiego. Od tamtej głośnej i ważnej premiery w Teatrze Polskim we Wrocławiu minęło już bowiem prawie dziesięć lat, a więc wystarczająco dużo, by porównując dwa spektakle, pytać nie tylko o różnice w warsztacie i wyobraźni reżyserów, ale też - zmieniającego się z wolna ducha naszych czasów. I. W szkicu zatytułowanym Krok od mizantropa przypomniał Wanat, że Biezotcowszczina Czechowa - bo tak brzmiał właściwy tytuł sztuki - powstała w czasach niezwykle dla Rosji dramatycznych, a mianowicie wojny wewnętrznej, którą toczyły ze sobą terroryzm i władza absolutna. Żadne jednak "zamachy i egzekucje, dziesiątki ofiar sztyletów, rewolwerów, dynamitu i szubienic" nie trafiają do debiutanckiego dramatu Czechowa. Akcja sztu
Tytuł oryginalny
Płatonow nam współczesny
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4