"Płatonow" w reż. w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Irina Lappo w Lubelskim Informatorze Kulturalnym Zoom.
Zapowiadało się banalnie. Stereotypowe obsadzenie aktorów nie wróżyło lubelskiej premierze "Płatonowa" Antoniego Czechowa dobrze. Pierwszy amant lubelskiego teatru w roli tytułowej? A więc znów wątek romansowy będzie wysunięty na plan pierwszy i kolejna historia rosyjskiego Don Juana wartko potoczy się w zapowiadanej przez plakaty szarej pustce Bo rezygnacja z rodzajowości - z samowarów, brzózek, bibelotów, z letnich ogrodów z wiklinowymi meblami, z całej tej czechowowskiej atmosfery - w teatrze współczesnym też stała się konwencją. A więc człowiek wobec pustki, wobec innych, w labiryncie życia, czyli salonowy melodramat w oparach teatru absurdu Banalnie jednak nie było. "Płatonow" został inteligentnie pomyślany konceptualnie i błyskotliwie zrealizowany. Reżyser spektaklu Agnieszka Korytkowska-Mazur z młodzieńczej, przypadkiem odnalezionej już po śmierci Czechowa "Sztuki bez tytułu", nazwanej przez wydawców "Płatonow", wykraja rzecz o tragic