Czechow jest modny. Czechowa kocha się (na Zachodzie nie mniej niż u nas) za klimaty, za gorycz, za melancholię, za przejmująco bliskie nam, uniwersalne tęsknoty bohaterów jego sztuk, za wzruszenie, które daje nam obcowanie z jego twórczością. "Płatonow", choć jest debiutanckim dramatem, 20-letniego wówczas autora, zawiera w sobie wiele charakterystycznych dla twórczości Czechowa elementów: duszną atmosferę zamknięcia w zbyt małym, jak na aspiracje bohaterów światku i gwałtowne namiętności; rozdarcie między przyziemnością obowiązków i powinności, boleśnie nie spełnionymi tęsknotami. Jednolitość stylistyczna i emocjonalna dramaturgii Czechowa (który nawet swoje komedie zwykł zabarwiać nutką gorzkiego liryzmu) przyzwyczaiła nas do kanonu inscenizacyjnego. Zwykliśmy oczekiwać realizacji scenicznej w stosunkowo wąsko zakreślonych ramach. Przywykliśmy, do specyficznego, zwolnionego tempa, rozmarzenia, ale też do "past
Tytuł oryginalny
Płatonow
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa nr 8