"Plastusiowy pamiętnik" w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Bohdan Dondajewski w Gazecie Pomorskiej.
Biegające wokół sceny, przybijające aktorom "piątki" i i piszczące z zachwytu dzieci są najlepszą recenzją "Plastusiowego pamiętnika". Najnowsza bajka Teatru Polskiego w reż. Leny Frankiewicz to sukces bydgoskiej sceny. Kolejny. Czy napisany w latach 30. utwór Marii Kownackiej może budzić emocje u współczesnych dzieci? Czy takie pojęcia jak stalówka, albo kałamarz, które powoli wypadają z potocznej mowy, będą rodzić u nich jakiekolwiek zainteresowanie? No i czy sama, banalna przecież historia przyjaciół ze szkolnego piórnika jest w stanie konkurować z aktualnymi bohaterami najmłodszych - pingwinami z Madagaskaru, Dzwoneczkiem, Zygzakiem McQueen z "Aut", albo kucykami Pony? Twórcy "Plastusiowego pamiętnika", najnowszej bajki w repertuarze Teatru Polskiego w Bydgoszczy, nie ukrywali, że właśnie odpowiedzi na te pytania rodziły ich największy niepokój. Niepotrzebnie. Dzieci, które obejrzały piątkową premierę przedstawienia, wystawiły im bowiem