EN

13.04.1997 Wersja do druku

Płaczu warte

SZTUKA Marka Bukowskiego "Cia­łopalenie" w czytaniu wydaje się płaska, ale wciąga. Dzieje się tak za sprawą wręcz piramidalnie spiętrzo­nej perypetii oraz nagłych zwrotów akcji, zaskakujących niczym w "kry­minałach". Bo też przewrotna sztuka Bukowskiego wiele zawdzięcza poety­ce tego gatunku. W pewnym miasteczku, w którym trwa strajk załogi miejscowej fabry­ki, w wypadku samochodowym ginie człowiek. Oba wydarzenia nie mają ze sobą nic wspólnego. Do czasu jed­nak. Później nieoczekiwanie zaczy­nają się absurdalnie zazębiać. Anna Nowacka, podejrzana (choć nie ma na to wiarygodnych dowodów) o spo­wodowanie nieszczęścia, powszech­nie lubiana nauczycielka, działaczka organizacji parafialnych, osoba prawa, zbiegła z miejsca zdarzenia. Po­licja ma ustalić - dlaczego? Świat przedstawiony w sztuce Bu­kowskiego opiera się na kliszach, ste­reotypach, szablonach, wyświechta­nych określeniach. Niemal wszystko, co się w nim dzieje, jest skutkiem um

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Płaczu warte

Źródło:

Materiał nadesłany

Sycyna Nr 7

Autor:

Mariusz Zinowiec

Data:

13.04.1997

Realizacje repertuarowe