- Najfajniej pisze Dorota Masłowska. Chciałbym wystawić jej ostatni dramat. Do tej pory pracowałem na własnych tekstach, ale teraz odczuwam potrzebę, żeby zrobić cudzy - dramaturg i reżyser PRZEMYSłAW WOJCIESZEK opowiada o sobie.
Literatura Sam piszę, więc nie czytam powieści, bo nie chcę, żeby wpłynęły na moje teksty. Za to namiętnie przeglądam gazety i błogi. Wcześniej czytałem wszystko, co wpadło mi w ręce. Z dziecięcą otwartością wchłaniałem literaturę skandynawską, niemiecką i francuską. Jednak ogólniak przeszedłem bez obowiązkowych lektur. Wszystko przez to, że pisałem wiersze. Z perspektywy czasu wydają się koszmarne, ale dzięki nim nauczycielka zwolniła mnie z zaliczania klasówek. Na szczęście potem zacząłem nadrabiać zaległości lekturowe na własną rękę. Z przyjemnością połykałem nawet Nałkowską i Żeromskiego. Ostatnio wybierałem raczej młodą polską literaturę. Oczywiście te wszystkie "dzieci" piszą podobnie, wałkują relacje dziewczęco-chłopięce i temat pierwszej kawalerki. Ale nie można udawać, że takiej literatury nie ma. Najfajniej pisze Dorota Masłowska. Chciałbym wystawić jej ostatni dramat. Do tej pory pracowałem na własnyc