Jakże się zestarzał ów laureat Nagrody Nobla z 1934 roku - Luigi Pirandello! Sztuka, którą przed paroma dniami zaprezentował w Katowicach Teatr Dramatyczny z Warszawy, w latach dwudziestych przyniosła jej autorowi wraz z dwoma innymi utworami - "Sześcioma postaciami scenicznymi w poszukiwaniu autora" i "Henrykiem IV" - ogromny sukces. Dzisiaj odbieramy ją już tylko jako sztuczną, pseudointelektualną opowiastkę z życia wyższych sfer. Oryginalna może tylko pozostała poetyka. Obiecuje jednak więcej niż jest w stanie przekazać w swoim końcowym uogólnieniu filozoficznym. Dramat Pirandella "Żeby wszystko było jak należy" zajmuje się perypetiami dwóch ojców wydanej co dopiero bogato za mąż panny Palmy. Który z tych ojców jest prawdziwy? Obaj wydają się mówić przekonywająco, ale nie dowiemy się nigdy, który z nich kieruje się uczciwością, a który urojeniem, czy wyrachowaniem. Sympatia autora leży wyraźnie po stronie radcy st
Tytuł oryginalny
Pirandello i Holoubek
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza nr 262