Jej grupa teatroterapeutyczna liczy 25 osób. Starych, których nazywa liderami i opoką jest ze dwanaścioro, pozostali przychodzą i odchodzą. To ludzie upośledzeni w stopniu znacznym oraz na granicy upośledzenia, bo na przykład dwoje ukończyło liceum. Wielu ma bardzo skomplikowane życiorysy - o lubelskich Warsztatach Terapii Zajęciowej Marii Pietruszy-Budzyńskiej pisze
Na co dzień w takich zajęciach chodzi o to, aby kogoś nauczyć zapinać guziki, kogoś innego - wiązać włosy, albo nawet sprawić, aby mógł robić zakupy. - Ten teatr, a właściwie ta szczególna forma teatru została nazwa telen. - To skrót, mój skrót. Telen to teatr ludzi niepełnosprawnych - mówi Maria Pietrusza-Budzyńska, pedagog specjalny, która od 1995 roku propaguje teatroterapię. Ma wielkie i niezwykłe osiągnięcia - ponieważ udało się jej i nadal czyni to z powodzeniem, przekonać do teatroterapii zarówno owych niepełnosprawnych jak i najzupełniej pełnosprawnych, od których często zależą losy tych pierwszych i materialna baza funkcjonowania samej teatroterapii, czy w ogóle - zajęć terapeutycznych. Wiedzą o tym widzowie Teatru Osterwy w Lublinie, którzy z wielkimi emocjami patrzyli na grupę niepełnosprawnych, kiedy w "Hamlecie" [na zdjęciu] Krzysztofa Babickiego wystąpili w roli chórku dyrygowanego przez Ofelię. Te jasno ubrane pos