"Pippi Pończoszanka" w reż. Adama Biernackiego w Teatrze im. Horzycy w Toruniu. Pisze Aram Stern w serwisie Teatr dla Was.
Jestem bardzo ciekaw, ilu 9-latków zna swą rówieśnicę, Pippilottę Wiktualię Firandellę Złotomonettę Pończoszankę? Pokolenie dzisiejszych czterdziestolatków fascynowało się jej przygodami, czytając w dzieciństwie (o ile były dostępne) kolejne tomy autorstwa Astrid Lindgren o Pippi Lngstrumpf lub śledziło przezabawny serial z Inger Nilsson w roli głównej. Dziewczynka o marchewkowo-rudych włosach mieszkała sama w Willi Śmiesznotce z małpką Panem Nilssonem i koniem w cętki, taszczyła torbę pełną złotych monet i miała tatę pirata - jakże to poruszało wyobraźnię! Szczególnie dzieci grzecznych i spokojnych, nikt przecież jeszcze nie słyszał o ADHD, nikomu się nie śniło nazywanie energicznych brzdąców z wyobraźnią "nadpobudliwymi psychoruchowo"! A Pippi ubierała się, jak chce, do szkoły szła, kiedy chciała, walczyła z siłaczem i doskonale radziła sobie bez pomocy dorosłych. Wspaniały, rewolucyjny przełom w twórczości dla dzieci m�