- Im więcej komercji w teatrze, tym mniej misji. Bo za misję musi zapłacić państwo, a za komercję musi zapłacić widz - mówi Piotr Tomaszuk, dyrektor Teatru Wierszalin w Supraślu. Tekst z cyklu "Rozmowy z dyrektorami na 250-lecie teatru publicznego w Polsce" na stronie 250teatr.pl.
POLITYKA PROGRAMOWA I ZARZĄDZANIE Jak definiuje Pan profil swojego teatru? - Jako eksperymentalny, całkowicie eksperymentalny, czyli - szukamy dróg. Nowych. Niewypróbowanych. Gdybym chciał powtarzać swoje przedstawienia, to robiłbym to od wielu lat, miałbym z tego powodu bardzo dużo kasy, bo każdy chce powtórzyć przedstawienia. Ale powtórzyć - to nie jest sztuka. Sztuką jest zaprzeczyć sobie w każdym kolejnym przedstawieniu. A jednocześnie być sobą. Jak scharakteryzowałby Pan program swojego teatru? - Nie być Grotowskim. Czy struktura organizacyjna teatru wpływa Pana zdaniem na poziom artystyczny prowadzonej instytucji? - Oczywiście, że tak. Struktura jest czymś, co świadczy o jakości teatru. Bo struktura organizacyjna oznacza, że albo zatrudniam zawodowców albo amatorów. A czym się różni amator od zawodowca? Zawodowiec to jest ktoś, kto potrafi wypełnić powierzone mu zadanie. A amator to ktoś, kto powtarza cały czas samego siebi