- Nigdy nie byłem zwolennikiem wszelkich fundamentalizmów. To ślepa uliczka. Nie chodzi oto, że kobiety nie mają racji, walcząc o swoje prawa, ale nie odpowiada mi forma i zaciekłość - mówi aktor Piotr Szwedes.
To chyba nie będzie pana pierwszy raz w Olsztynie, bo pochodzi pan przecież z Lidzbarka Warmińskiego... - Zależy o co pan pyta... Nie, nie pierwszy... A w nowej filharmonii? - Pierwszy, ale wydarzenie "Bez Gorsetu" to chyba dobra okazja do jej odwiedzenia (śmiech). Ten stereotyp już wielokrotnie obalono, ale może zróbmy to ponownie. Czy kobiety to słaba płeć? - Wręcz odwrotnie. Nie tylko silniejsza, ale i mądrzejsza od nas. Na tym chyba polega ten paradoks, że to mężczyźni musieli to wymyślić. I to wcale nie jest złe. Taka jest natura. Uczymy się od kobiet. Niby rządzimy, ale tu wchodzimy w następny stereotyp. Ktoś tą naszą szyją musi kręcić. Ubiegł mnie pan, bo chciałem spytać, czy to przypadkiem nie kobiety rządzą światem? - Fakt, że większość przywódców to mężczyźni, ale nimi rządzą właśnie kobiety. Dają nam poczucie, że niby o wszystkim decydujemy, ale wybory życiowe często są podejmowane przez panie. I nie w