- Losy Henryka, jego fanatyczna walka o polski katolicyzm, wydały mi się niezwykle interesujące w kontekście naszej "wojny polsko-polskiej" z krzyżem w tle. Krzyż - symbol ludzkiego cierpienia, stał się dziś, na naszych oczach, symbolem religijnego fanatyzmu - mówi reżyser PIOTR KRUSZCZYŃSKI przed premierą "Nie-Boskiej komedii" w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie.
O fascynacji życiem i twórczością Zygmunta Krasińskiego przy okazji premiery "Nie-Boskiej komedii" w teatrze gnieźnieńskim z reżyserem spektaklu Piotrem Kruszczyńskim rozmawia Stefan Drajewski: Właściwie powinno się o tej realizacji mówić, że jest to "Nie-Boska komedia" Piotra Kruszczyńskiego według Zygmunta Krasińskiego. Piotr Kruszczyński: - Każda realizacja tego niedokończonego dramatu jest autorską wizją inscenizatora. Opracowując tekst, starałem się wgryźć w życie Krasińskiego, odtworzyć intencje, które mu towarzyszyły podczas pisania i poszukać w sobie ich odpowiedników dziś, tu i teraz. I okazało się, że hrabia Henryk może być niezwykle współczesnym bohaterem. Co w dramacie Krasińskiego sprowokowało Pana do tego, że zdecydował się Pan nie tylko na daleko idącą adaptację, ale stworzenie nowej sytuacji, wykreowanie wręcz nowych postaci Piotr Kruszczyński: - Losy Henryka, jego fanatyczna walka o polski katolicyzm, wyd