EN

15.03.2012 Wersja do druku

Pióropusz górnika

Czytanie równoległe. Dwa dzienniki.- Mrożka i Iwaszkiewicza. I listy Miłosza i Giedroycia z tych lat. W nowym felietonie Artur Pałyga o swoich lekturach.

W 1967 rodzi się ruch hippisowski. Rewolta rozlewa się na cały zachodni świat. Rozkręca się to od 1965, jeszcze nienazwane, nieokreślone, nie wiadomo w zasadzie przeciwko czemu, o co, kto? Iwaszkiewicz narcystyczny, kabotyński (Kisiel pisze o nim "ten stary pedał"), prowadzi piękne, płynące strumieniem zapisy o swoich podróżach, o starzeniu się, o tym jak jest rozczarowany swoimi kolegami pisarzami, którzy podpisali List 34. Po co? Po co? Idioci! Osobiście czuje się niezrozumiany, niedoceniony. Pomimo podróży po świecie, rozruchów, niepokojów, wzbierającej rewolty kompletnie nie zauważa. Liczy się to, co uniwersalne, co piękne, wieczne. Uznane i zaklepane dzieła sztuki, cenne zabytki, malowniczy pejzaż. Nie rozumie, dlaczego wszyscy zachwycają się tym Gombrowiczem. Dlaczego nie nim, Iwaszkiewiczem. W czym jestem gorszy? - pyta dramatycznie przyszłych czytelników swojego dziennika. Wyjeżdża do Moskwy na spotkania z pisarzami radzieckimi i czytelnikami

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Artur Pałyga

Data:

15.03.2012

Wątki tematyczne