Powrócę jeszcze do budżetowej sesji Rady Miejskiej, podczas której grupa bytomian protestowała przeciw zaprzestaniu dotowania przez gminę Bytom Festiwalu Teatromania, cyklu HartOFFowanie Teatrem oraz Międzygalaktycznego Zlotu Superbohaterów - piszeMarcin Hałaś w Życiu Bytomskim.
Bardzo merytorycznie odpowiadali im: dyrektor Bytomskiego Centrum Kultury Ilona Łuczak, która wykazała, że z powodu zobowiązań zaciągniętych w poprzednich latach BCK-u po prostu nie stać na Teatromanię oraz radny Piotr Bula, podający przykłady spektakli, na które kupiono 1 (słownie: jeden) bilet, albo w porywach aż biletów 6 (słownie: sześć). Oboje jednak na początku stwierdzili, że: "Teatromania to wielkie wydarzenie artystyczne" (Łuczak), "jestem za utrzymaniem Teatromanii" (Bula). Czyli -tak naprawdę wciąż nie ma nikogo, kto by miał odwagę krzyknąć: Król jest nagi! Zatem ja to uczynię. Otóż zapewniam Państwa, a z wykształcenia jestem teatrologiem, że wiele spektakli prezentowanych w czasie Teatromanii i HartOFFowania Teatrem było bełkotliwą zabawą w sceniczne eksperymenty. Samemu to oglądać - szkoda czasu, polecać młodzieży - tym gorzej, bo można wyrobić w młodych ludziach fałszywe pojęcie o współczesnym teatrze. Na tej samej bud�