EN

19.07.2016 Wersja do druku

Pióro i Piórko

Co robić, co robić jak nie stać nas na to, na co nas nie stać? A pracować trzeba, walczyć o kolejne granty, stypendia, negocjować stawki; mecenasa brak - pisze Magda Fertacz.

Zaczyna się jako rewolucjonista a kończy jako teoretyk, któremu nie staje. Wakacyjnie, złośliwie, lekko frywolnie, znad książki z samotni piszę. Mason Currey w swojej książce "Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły" w anegdotycznym stylu opisuje przyzwyczajenia artystów związane z uciążliwym, mozolnym, nieuniknionym aktem twórczym. Szeroka jest gama stosowanych technik, mających pomóc w skupieniu, wenie czy też rzetelnym wykonaniu dzieła. Od masturbacji, siedzenia nago w przeciągu, patrzenia na krowy, do oczywistego pijaństwa i zażywania substancji psychoaktywnych. Wspólnym mianownikiem jest żelazna dyscyplina codziennego zasiadania do pracy, bez względu na samopoczucie i niesprzyjające wiatry weny, którą zresztą większość twórców nazywa tandetnym kotylionem, przypiętym niczym łata do ludzi pracujących w branży artystycznej. Ważniejszym od weny okazuje się stworzenie pisarzowi, kompozytorowi czy malarzowi dobrych warunków pracy, co

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pióro i Piórko

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Magda Fertacz

Data:

19.07.2016

Wątki tematyczne