EN

26.11.1996 Wersja do druku

Pinokio z Brechta

Maciej Englert przekonał publiczność "Opery za trzy grosze", że Brecht nie pisał sztuk teatralnych, lecz scenariusze komiksów i kabaretowe scenki. Pierwsze i ostatnie wrażenie, jakie wynosi się ze spotkania z tą inscenizacją, to uczucie nudy. Nudy i złego smaku. Trzyipółgodzinny komiks o londyńskim bandziorze Mackie'm Majchrze, który nie umiał zrezygnować z dziwek nawet pod szubienicą, ożywiają dwie sceny - efektownie "wypunktowany" stożkami światła rozśpiewany dialog o cynizmie świata pomiędzy sknerą Peachumem (niemal dickensowska rola Krzysztofo Dracza), jego żoną (Halina Śmiela) i lekkomyślną córką oraz kłócący się w więzieniu o względy Mackie'ego duet dziewuch - nieco sztywnej Polly (Kinga Preis) i frywolnej Lucy (Jolanta Kaszyńska). Tyle warto zapamiętać. Reszta jest kiczem do wyrzucenia. W jakiejś mierze podziwiam pracę reżysera. W gigantycznej przestrzeni pokazuje bez żenady fałszywe śpiewy, nieporadny ruch (częściej bezruch)

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Dolnośląska, nr 275

Autor:

Leszek Pułka

Data:

26.11.1996

Realizacje repertuarowe