"Pod Mocnym Aniołem" w reż. Magdy Umer w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze A.K. w Polityce.
Podczas gdy w Teatrze Syrena radiowa Trójka komediowo-kryminalnym spektaklem świętowała swoje półwiecze, w niedalekim Teatrze Polonia trójka aktorów pod wodzą Magdy Umer inscenizowała radiowe czytanie powieści Jerzego Pilcha. Zbigniew Zamachowski czytał kwestie głównego bohatera, alkoholika Jurusia, Zofia Zborowska - nieliczne wypowiedzi jego rzeczywistych i urojonych ukochanych, a Wiktor Zborowski z uczuciem udzielał swojego charakterystycznego basu bohaterom pobocznym, od doktora Granady, szefa oddziału dla deliryków, gdzie Juruś co jakiś czas rezyduje, po anioła i diabła. Powiedzieć o inscenizacji Umer, że jest minimalistyczna, to użyć eufemizmu. "Pod mocnym aniołem" w warszawskiej Polonii jest bowiem czytaniem fragmentów powieści Pilcha przy stole z mikrofonami. Choreografia polega na chodzeniu, siadaniu i jeżdżeniu na fotelu na kółkach. Z drugiej strony: zakręconych fraz Pilcha słucha się tak samo dobrze, jak się je czyta. A Zamachowski i Zbor